Wasze największe trofea.

No właśnie. Jakie są wasze największe i najokazalsze trofea? Question

Może jakieś przygody przeżyliście w związku z nimi, z ich upolowaniem? Question

Piszcie proszę

Moim i taty najwiekszym trofeum w dzikach jest Wycinek 68 kg.Zdjęcie zamieścić nie wiem jak :-/ Pozdrawiam

W galerii masz opis jak zamieścić zdjęcie.

Mysz... Tak to bylo moje zdecydowanie najwieksze trofeum, a przygoda byla tez

na dzialce pewnego czerwcowego poranka uslyszalem krzyki na dole w kuchni. Zbiegnawszy zauwazylem wrzeszczaca dziewczyne moja wraz z teściową, obie wskazywaly palcami na mysz w pułapce na myszy. Obezwładniłem ją workiem foliowym (zawsze mogła tylko udawać ze nie zyje) i wypierdziulilem do kompostownika.

A czy kolega jest Myśliwym? Question

No czasami dużo myślę, ale żeby tam zaraz myśliwym to chyba nie...

A jakie przygody, bądź nadzwyczajne trofea mieli nasi inni forumowiczowie? Question

Ja sam jeszcze nie poluje ale , ale naszymi największymi trofeami rodzinnymi są:
jelenie:
-czternastak z rozwiniętom obustronnom koronom , gróby waży 6,5 kg.
-szesnastak , ma około 11 lat , jest uwsteczniony ale ma potęrzny wieniec wazy 5,5 kg.
-niezwykle gróby ósmak , ważący 5 kg. i jeszcze pare niezłych dwónastaków
dziki:
-dzik 139kg. tusza i szble 23cm.
-dzik 103 kg. tusza i 22cm. oręż
kozioł - niezły szustaczek , gróbe róż 650 gr.(oczewiscie mamy dóżo kozłów ten jest najleprzy Smile

)
dwa niezłe daniele
i nawed łoś badylarz

Tata strzelil 3 lata temu pienknego daniela lopatacza(braz)

Oooo. Gratulacje! To naprawde pokaźny okaz, sądząc po porożu

No, do nas daniele przychodza z Zielonki, a tam sa giganty.

W Borach Tucholskich też jest sporo danieli. Niestety ich liczba z roku na rok maleje

Ale w porównaniu do innych terenów nie można narzekać. Daniele, choć trochę dziwnej budowy, za sprawą swojego poroża są piękne

Każdemu życzę spotkania z tym zwierzęciem.

Ja spotkalem te zwierzeta nie jednokrotnie i zafascynowaly mnie niesamowicie.Sledze troche ich zycie w naszym terenie (gdy tylko moge moge)Maja piekna suknie(na kwaterze mamy skure daniela)i bardzo piekne poroze.U nas z roku na rok jest ich coraz wiecej(spore straty)ale mnie to cieszy, bo lubie na nie polowac z tata.

ad. pri3st Bez względu na wiek łeb do wyceny! Exclamation

.
ad. myśliwy 1000 - a jakie medale uzyskał te trofea? Bo rogacz 650 gr ma medal bankowy, tak samo byk 6.5 kg. Co do oręży zależyjeszcze od szerokości.
W mojej rodzinie jest jeden medalowy byk, 3 rogacze, i sprzed miesiąca srebro lisa i jest ono najcenniejsze.
W mojej karierze nic porządnego nie strzeliłem . Mam kilka byków i 2 rogacze. Jeden nma tyki po 27 cm ,ale tyki dość cienkie, chociaż ciemne. Na medal szans zero. Borsukowi z tego roku zabrakło 0.05 pkt do brązu. Mam za to dwa łaciate dziki. Jedenz tego sezonu. Siedziałem sobie na grobli, Jest to wał porośnięty starymi dębami i bukami a wokól niego trzciny. To był wrzesień. Byłem bardzo zmęczony, nie spałem ponad 50 godzin. Usiadłem bezpośrednio na ziemi, siadem płaskim . Broń powiesiłem na podpórce. Oczywiście przysypiałem i to tak że się przewracałem:). Raz przysnąłem konkretniej. Jak się ocknąłem słońce już zaszło za las, ale było jeszcze jasno , choć tajemniczo. Liście bukowe robią specyficzny klimat wieczorem. Wiatru żadnego. Otworzyłem oczy i... na dole wzdłuż trzcin w odległości 30-40 m coś idzie. Zaspany na początku nie mogłem stwierdzić co. Dopiero po sekundzie zrozumiałem że to dzik .Z tym że nie przejąłem się nim, bo myślałem że to jawa. Potylu godzinach bez snu wszystko możliwe. No ale dzik szedł i zbliżał sie do mnie, do tego łaciaty. Uwierzcie mi że naprawde myśłałem że to sen. Jak zrozumiałem ze to prawda dzik był ode mmnie na 25 m i zbliżał się . Delikatnie ręką próbowałem zdjąćbroń z podpórki co z pozycji siedzącej nie było łatwe. Na wstanie było za późno. Udało się siegnąć po broń, złapałem dzika w lunete, ale... dzik był tak blisko że stok wału z górką zasłonił mi go zostawiając tylko odkryty chyb. Miałem go nie dalej niż na 5 m. Raptem dzik albo coś wyczuł ,albo tak sam z siebie, zbiegł na dół. Już nie czekałem. Zerwałem się na nogi, przymierzyłem i ..zobaczyłem tylko gruby pień buka. Przesunąłem się o krok w prawo. Jest! Stoi na dole, przy trzcinach, 20 m ode mnie , ustawiony tyłem do mnie. Trzymam krzyż na karku i czekałem tylko na jego błąd w postaci skrętu w którąkolwiek stronę. Obrócił łeb w prawo i to był jego błąd. strzeliłem idealnie w kark. Padł w ogniu. Piękny łaciaty. Waga 66 kg, ale oręż słaby. Skóry nie brałem bo już nie mam gdzie powiesić w swoim pokoju, a już jedną łaciatą skóre mam, zpoprzedniego sezonu:)

He, łaciatki są fajne, tata ma takich 5.
Ten rogacz nie został wyceniony, ale jest to srebro lub złoto.Jeleń 6,5kg(taty)to raczej brąz.
p r

Dlaczego nie zostały wycenione? Przecież to obowiązek. A dla mnie prywatnie to jeden z sensów łowiectwa, oprócz zachowania bioróżnorodności w terenie, dążenie do uzyskiwania jak najlepszych trofeów jako wskaźnika prawidłowej gospodarki łowieckiej. Nie wycenione trofeum to akt oszustwa wobec pozostałych myśliwych z koła, bo wszyscy się starali , by stworzyć takie warunki które ułatwią np. nakładanie mocnych poroży

Hmmm,wiesz mojemu tacie ani dziadkowi nie zalerzało na medalach i kiedyś było troche inaczej.Tata poluje z zamiłowania i to czy ten medal jest brązowy czy srebrny to dla niego sprawa drugorzędna.
p r

Ad Dawid:
gwarantuje ci że wszystkie trofea które pozyskał ojciec Roba są wycenione w ramach corocznej wyceny trofeów, jednak aby starać się o medal trzeba wystosować odpowiedni formularz i odesłać trofeum do odpowiedniego organu który zajmuje się wyceną szczegółową i przydzielaniem ewentualnych medali.

Hmmm,kozioł w wycenie corocznej był, ale byk nie.(dlaczego tłumaczyć nie będe, ale jest to na pewno jedyny byk, który może dostać medal)
p r