Czy się nie boicie?

Cholera, prace pamiętam, ale tego spacerku jakoś nie heh. Mniejsza, jeszcze pewnie ich trochę będzie.

Pozdrawiam

Napewno:)

Nawet jak zdam egzamin i zacznę sama wychodzić na nocne polowania to raczej zacznę od polowań z zasiadki póki nie poznam dobrze terenu. Już nie raz nie umiałam określić gdzie znajduje się samochód (gdy teść się pytał)

Ja nad tym pracowałem kilka lat. Naszczęście teraz moge powiedzeić, ze mam to prawie perfekt opanowane. Radzę Tobie byś często bywała w łowisku, najlepiej w dzień. Pomagają częste spacery, czy jazda na rowerze, objazdy samochodem. Później wystarczy się przełączyć na noc i gotowe.

Dużo też dają naganki. Ja dopiero od tego roku zaczęłam chodzić z naganką. A ostatnio jak byli dewizowcy to też mnie zabrali na nagankę i gdy braliśmy mioty w których już byłam to mniej więcej niektóre fragmenty miotu już się utrwaliły. Można powiedzieć że wszystko przyjdzie w swoim czasie.

Fakt, zapomniałem o najważniejszym. Razz